Jeden z rzymskich triumfatorów, Krassus, chcąc dorównać Cezarowi i Pompejuszowi sukcesów militarnych, najechał Partię. Partowie zmobilizowali armię, a następnie zaatakowali i pokonali Rzymian pod Carhae. Po klęsce bitwy pod Carhae większość legionistów zginęło, żyjący zostali przez Partów wysłani na ten teren Marigiany (państwo blisko Chin), by zbudowali sobie własną, samodzielną wioskę. Wioska przez pewien czas się rozrastała, mimo kontaktów z ciemniejszymi Partami, Rzymianie zachowali jasne włosy oraz... zielone oczy. Czcili także byka (co na pewno nie zdarza się w Chinach), zwierzę znane w Rzymie jako bóstwo. Co ciekawe, żyjący w tej wiosce ludzie do dziś uważają się za potomków Rzymian. "Legioniści" wzięli udział w bitwie z Chińczykami, wspomagając Hunów. Niektórzy zastosowali ciekawą taktykę: ustawili swe tarcze w cztery strony, także w górę, co bardzo przypomina znaną technikę, jaką jest "żółw". Mimo wsparcia Hunowie przegrali, a do niewoli dostało się 1500 żołnierzy, a wśród nich: ok. 145 legionistów Krassusa. Znowu zostali wysiedleni do wioski, prawdopodobnie przez Rzymian nazwaną, Liqian. Sama nazwa wioski jest podobna do słowa "legion". W okolicy znaleziono pozostałości, według kilku poszukiwaczy, rzymskich fortyfikacji, rzymskich monet, a także szkielet człowieka o niespotykanym w Chinach wzroście: 180 cm. Według niektórych historyków rzymski generał rozkazał, by legion uciekł z pola bitwy, a następnie skierował się w stronę Chin.
Dzieje starożytnych cywilizacji
Każdy, kto interesuje się wojskami starożytnych cywilizacji, a przede wszystkim Rzymem i Grecją, znajdzie tu coś dla siebie;
Historia
wtorek, 15 lipca 2014
czwartek, 10 lipca 2014
Wojsko helleńskie i hoplici
Grecy przez wieki mieli najlepszą piechotę. Sami hoplici (od greckiego słowa hoplon-tarcza) nie byli skuteczni, ich siła była w grupie. Hoplici ustawiali się w falangę, formację, w której każdy żołnierz osłaniał lewy bok drugiego, a wcześniejszy jego lewy. Każdy podnosił prawą ręką włócznię, dzięki czemu zadawał mocniejszy cios. Nacierano równo, jeśli wróg próbował dosięgnąć głowy hoplity, jeden lub drugi żołnierz zabijał go pchnięciem włóczni. Jeśli w nogi: efekt był taki sam (a gdyby celował w brzuch... no, wtedy na obronę hoplita ma tarczę!). W armi helleńskiej było też wielu oszczepników, peltastów. Byli oni uzbrojeni w oszczepy, miecze, hełm z brązu oraz tarczę. Kawaleria była rzadka, w czasie największego rozkwitu Ateny miały tylko tysiąc jeźdźców. Kawalerzysta miał czasami tylko włócznię (konie były w Grecji bardzo drogie), więc był on używany tylko w pościgu za uciekającym wrogiem
wtorek, 8 lipca 2014
Armia kartagińska
Kartagina została założona przez fenickich kupców, jako jedna z ich prowincji. Z czasem wzrosła w siłę. Oczywiście ich status w Afryce nie mógł zostać podniesiony bez dobrej armi. W ich armi wielu było obywateli Kartaginy, Iberów, Numidów oraz Libijczyków. Jak łatwo się domyślać, każdy mówił innym językiem, używał innej broni, a także wyznawał inną religię. Dowodzenie nimi sprawiało trudność, ale wybitni wodzowie nie mieli z tym problemów. W okresie wojen Punickich do składu najemników dołączyli Celtowie. Ten wielki lud, kłótliwy, zdradliwy i odważny, miał wielkich wojowników. Walczyli oni nago, przerażając wroga dzikimi krzykami i oburęcznymi mieczami. Nie znali litości, jeńców mordowali lub oszczędzali, ale tylko po zapłaceniu okupu (jak już mówiłem: byli bardzo chciwi). Jednak Kartagińczycy mieli wady. Byli gorzej uzbrojeni, walczyli w rozproszeniu, ale byli oni też awanturnikami. Przeciętny wojownik z opancerzenia nie miał nic, zazwyczaj zadowalał się zwykłą włócznią lub sztyletem. Wśród Kartagińskich wodzów zdarzali się wielcy stratedzy...
Wojownicy germańscy
W Germanii mieszkało wielu cudzoziemców, w większości Celtów i innych kultur barbarzyńskich. Germanie "kopiowali" od nich technikę walki i broń, a nawet religię. Walczyli tak samo jak Celtowie, nacierali hurmem, mało kto myślał o sposobie walki. Byli uzbrojeni w miecze, topory, włócznie i tarcze, czasem okrągłe, albo wielokątne. Chęć bogactwa omamiała wojowników, którzy walczyli dla łupów i właśnie dlatego Celtowie i Germanie byli tak okrutni przy plądrowani miasta: byli po prostu chciwi. Jednak pierwsze dyscypliny pojawiały się w sytuacjach dramatycznych. Pod Aduatucą celtycki wódz, Ambrionyks, zaatakował Rzymian stosując taktykę "podejdź i uciekaj!", znaną później przez islam jako karr wa farr. Doszło do masakry, w dramatycznym ataku legioniści ustawili się w formację orbis, w której żołnierze walczyli oparci o siebie plecami (ta taktyka była nieskuteczna, ponosiło się wtedy wielkie straty). W drugim wypadku Germanie pod wodzą Arminiusza przywrócili wolność Germanii, przejmując od Rzymian taktykę, a potem wykorzystując ją przeciwko nim. Wódź Rzymian, Publiusz Kwinktyliusz Warus, poniósł wszelką odpowiedzialność za porażkę, więc, w chwili wdarcia się Germanów do obozu, popełnił samobójstwo przebijając się mieczem (niektórzy twierdzą, że poderżnął sobie gardło).
sobota, 5 lipca 2014
Wojownicy galijscy
Celtowie byli bardzo starą kulturą, zaczęła się ok. 1000 p.n.e. Ich potęga militarna pomogła im pokonać prawie całą Europę. Pierwsi Celtowie przybyli z Wielkiej Brytanii, a chwilę potem zaczęli podbijać. Bardzo ważną rolę w walce odgrywał miecz: najpierw brązowy (był wtedy bardzo słaby), potem żelazny. Znany był z długości, co dawało mu przewagę w bitwie, ale, podobnie jak brązowy, często się wyginał. Celtowie, zwani popularnie Galami, w przeciwieństwie do Rzymian używali płaskich tarcz, które były bardzo nieodporne na oszczepy i strzały. Walczyli oni nago, przerażając wroga wrzaskiem, długimi mieczami oraz brutalnością. Włócznia była mimo wszystko najczęściej używanym orężem, zbyt długim, co powodowało bardzo dużą nieporęczność tego narzędzia.Wojownicy nacierali w szyku zwartym wystawiając włócznie, skierowane w stronę wroga. Niestety, gdy ta "falanga" w bitwie zbliżyła się do Rzymian, zostawała niszczona przez oszczepy, a legioniści z łatwością zabijali rozproszonych wojowników. Celtowie cenili uzbrojenie i wygląd, do ubrania i broni bogatego Celta należały: buty, spodnie, tunika, skórzany pas, miecz z pochwą, kolczuga lub pancerz, koszula, peleryna, owalna tarcza, oszczepy, włócznia, hełm i różnego rodzaju ozdoby. W większości wojownicy ozdabiali swoje hełmy rogami (Wikingowie nie byli pierwsi), ozdobnymi sznurami, figurkami zwierząt i orłów. Miało to nie tylko cele ozdobne, lecz także religijne, ponieważ dzik i orzeł były w Galii zwierzętami świętymi.
Technika walki Rzymian
Rzymianie na początku stosowali ciekawą taktykę: atakuj centrum wrogich wojsk, zniszcz środek, przy odrobinie szczęścia zabij wodza, a na koniec wybij resztę żołnierzy... Ta taktyka ma błędy, które znajdziemy w opisie bitwy pod Kannami. Hannibal znał tą taktykę, więc podczas ataku Rzymian otoczył ich i zniszczył. Po tej bitwie ten sposób wycofano. Późniejsze bitwy zależały na "guście" wodza, więc trudno znaleźć bitwę o podobnym przebiegu.
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Subskrybuj:
Posty (Atom)